Odzież termoaktywna Dragon BodyMate LayerONE

O korzyściach, płynących ze stosowania nad wodą bielizny termoaktywnej pierwszej warstwy wie każdy, kto choć raz miał ją na sobie. Podobnie, okazuje się ona przydatna podczas uprawiania wszelkiego rodzaju sportu, zarówno zimą jak i latem.  Nie każda bielizna daje jednak maksymalny komfort z użytkowania. Rozpiętość cenowa kompletów, waha się od kilkudziesięciu, do nawet kilkuset złotych – w zależności od producenta oraz zastosowanych materiałów i technologii. Dziś przetestujemy i ocenimy komplet ze średniej półki cenowej – Dragon BodyMate LayerONE.

Można z pełną świadomością stwierdzić, że jeśli cenimy sobie komfort, to bielizna pierwszej warstwy jest ważnym, o ile nie najważniejszym elementem naszego wędkarskiego wyposażenia. Odpowiada ona za utrzymanie prawidłowej temperatury ciała (a co za tym idzie – za nieprzegrzewanie i mniejsze zmęczenie mięśni podczas wysiłku), wentylację, odprowadzanie wilgoci (mówiąc wprost – potu)… a więc nie tylko za nasze samopoczucie, ale i szeroko pojęte zdrowie.
Testowana przez nas odzież termiczna od Firmy Dragon, spełnia swoją rolę dobrze, wpisując się w profil wszystkich wymienionych wyżej zalet.

Komplet składa się z bluzy z długim rękawem oraz kalesonów, aczkolwiek w sklepach są one często dostępne, jako osobne produkty. Takie rozwiązanie zastosowane przez sprzedawców, nie tylko wpływa na możliwość dokonania wyboru (jeśli np. chcemy kupić tylko bluzę) ale daje również możliwość dobrania innych, różnych rozmiarów, dla poszczególnych elementów kompletu.

Skoro o rozmiarach mowa – BodyMate dostępny jest w sześciu – od S do XXXL. Pamiętajcie jednak, że bielizna pierwszej warstwy powinna możliwie ściśle przylegać do ciała, aby zapewnić najlepsze odprowadzanie wilgoci. Zazwyczaj należy zakupić rozmiar o jedno „oczko” mniejszy, niż nosimy na co dzień, aby w pełni wykorzystać jej potencjał. Wszystko zależy jednak od kształtu Waszej sylwetki. Najważniejsze, żeby bielizna pierwszej warstwy nie krępowała Waszych ruchów i dawała poczucie odpowiedniej swobody.

W kwestii designu powiemy szczerze, że komplet od Dragona jest według nas jednym z ładniejszych w tym przedziale cenowym. Połącznie koloru czarnego z intensywnym pomarańczowym fluo, robi dobre wrażenie. Widać, że po tym względem całość, została dokładnie przemyślana. Przy okazji logo, zarówno na bluzie (rękaw, klatka piersiowa) jak i spodniach (udo), jest bardzo dobrze widoczne.

Gdyby ktoś zapomniał, co na sobie nosi, zarówno bluzę jak i spodnie wyposażono w duże metki z rozmiarem, logo oraz nazwą kompletu – naszym zdaniem zupełnie niepotrzebne. Niemniej, w niczym nie przeszkadzają, (przecież zawsze można je wyciąć), więc ten aspekt nie wpłynie na nasza końcową ocenę.

Bluzę BodyMate wyposażono w płynnie działający zamek z suwakiem, który przydaje się w naprawdę ciepłe dni. Bluza trochę punktów traci za jego uchwyt, który mógłby być bardziej ergonomiczny – zimą ciężko go złapać, nawet w cienkich rękawiczkach, a jeśli dodatkowo mamy na sobie kilka warstw odzieży, „odszukanie” go może sprawić kłopot.

Kołnierzyk natomiast jest miękki i nawet, gdy ściśle przylega do szyi, nie ogranicza w żaden sposób ruchów.

Bluza dobrze przylega do ciała, dając jednocześnie swobodę – niewielki nadmiar materiału pod pachami daje możliwość wykonywania ruchów w pełnym zakresie.

Odpowiednia długość bluzy BodyMate sprawia, że najbardziej strategiczne miejsca –  nerki i pośladki, są dobrze osłonięte . Nie powinniśmy więc martwić się o przeziębienie, w chłodne czy wietrzne dni.

Zarówno górną jak i dolną część kompletu wyposażono w dość elastyczne ściągacze. Pomagają one utrzymać odpowiednią temperaturę ciała oraz sprawiają, że odzież lepiej przylega do ciała. Niestety, osoby z dużymi dłońmi czy stopami mogą mieć przez to problem z szybkim założeniem czy zdjęciem ubrania. Nie można jednak mieć przecież wszystkiego.

Kalesony BodyMate nie posiadają żadnych kieszonek czy zamków. Ściśle przylegają do ciała na łydkach, udach i pośladkach. Dają natomiast troszeczkę luzu tam, gdzie to potrzebne – w kolanach oraz w kroku. Nie ukrywamy, że są one bardzo komfortowe i nadają się świetnie, do noszenia zarówno pod drugą warstwę, pod spodniobuty czy chociażby jako jedyna warstwa okrycia (w cieplejsze dni; podczas uprawiania sportu…)

Bieliznę BodyMate wykonano z elastycznego materiału Power- COOL™.  W naszej ocenie dobrze odprowadza on wilgoć, zapewnia właściwą wentylację i rzeczywiście zapobiega utracie ciepła.
Po kilkudziesięciu praniach nie zauważyliśmy jakichkolwiek odbarwień czy przetarć na szwach, co świadczy o dobrej jakości użytych materiałów. Przy tym, Power-COOL jest przyjemny w dotyku i nie powoduje uczucia dyskomfortu nawet, kiedy bardzo się spocimy.

BodyMate jest łatwo dostępny w internecie jak i w lepszych sklepach stacjonarnych, a jego cena oscyluje w granicach 250zł za komplet. Na rynku można znaleźć zarówno droższe, jak i tańsze, inne zestawy bielizny termoaktywnej. Naszym zdaniem Dragon stworzył coś, co jest (dość) rozsądnym wypośrodkowaniem, pomiędzy oferowaną jakością a ceną. Gdzie jednak przebiega owa granica, i czy ten komplet jest wart takich pieniędzy? Ujmiemy to tak – pod względem użytkowym, zdecydowanie warto w niego zainwestować. Musimy mieć jednak świadomość, że pewną część ceny, jak to często bywa, płacimy wyłącznie za logo.

Komu polecamy?
Praktycznie każdemu – przede wszystkim spinningistom oraz wędkarzom łowiącym bardziej lub mniej aktywnie, zwłaszcza w skrajnych temperaturach. BodyMate świetnie nadaje się pod wodery i spodniobuty – poprawia komfort i wentylację skóry, nawet przy stosowaniu zwykłych gumowców. „Po godzinach” może także służyć, jako odzież sportowa. Sprawdzi się również podczas dłuższych spacerów.

# testy sprzętu wędkarskiego # odzież termoaktywna # ubranie # wędkarz # Dragon BodyMate LayerOne # Dragon # Body # wędkarstwo # test # recenzja # opinia # porównanie # wybór sprzętu # nad wodą # oceny # użytkownicy # test produktów wędkarskich # test artykułów wędkarskich # bielizna oddychająca # komentarze # konkursy # spinning # spławik # grunt # testy wędkarskie # testy odzieży # forum